paź
17
FRIS® w pracy – w poszukiwaniu wspólnego mianownika
George Bernard Shaw powiedział, że największym problemem w komunikacji jest iluzja, że do niej doszło. Człowiek pracujący na etacie doświadczy na przestrzeni swojej kariery co najmniej kilku szkoleń z komunikacji. Dlaczego? Bo one zawsze wydają się stosowne. Mamy problem, żeby dogadać się ze sobą. Niby mówimy o tym samym, ale często zupełnie innym językiem.
W organizacji wygląda to tak, że początkowo niegroźne niesnaski z czasem zamieniają się w prawdziwe konflikty. W najgorszych wypadkach zespół dzieli się na podgrupy i zaczyna wzajemnie zwalczać. Mniej spektakularna opcja to ciche napięcie, którego możesz nie zauważyć, aż posypią się wypowiedzenia z pracy.
Każdy, kto kiedykolwiek pracował w zespole lub nim zarządzał wie, że dobra atmosfera współpracy nie jest wytartym sloganem, ale koniecznym elementem dbania o wewnętrzną ekologię organizacji. Niedocenianie tego aspektu pracy może okazać się bardzo kosztowne, a naprawianie szkód – bardzo absorbujące.
Pracowałam kilkanaście lat w korporacjach, z tego połowę na rynkach międzynarodowych i mogę szczerze powiedzieć, że tego typu trudności są problemem powszechnym i uniwersalnym. Jedynie ich przebieg przybiera różne, mniej lub bardziej konfrontacyjne formy, w zależności od kultury. Przykładowo, to na czym stoisz w relacjach z innymi jest dużo bardziej klarowne w Moskwie niż w Londynie.
Henry Ho, były CBDO w Procter&Gamble, powiedział kiedyś:
Style myślenia stanowią wspólny mianownik dla całej ludzkości, niezależnie od płci, rasy i pochodzenia etnicznego itd. Idea ta pozwala znaleźć wspólny mianownik dla odmiennych osobowości.
Coś w tym jest, bo rzeczywiście jest dużo łatwiej zrozumieć światy poszczególnych stylów myślenia i dzięki temu znaleźć wspólny język, podczas gdy osobowość jest konstruktem dużo bardziej skomplikowanym.
Jeszcze kiedy pracowałam w organizacjach bardzo lubiłam diagnozy i warsztaty oparte na typach osobowości. Niestety, choć przyjmowane z entuzjazmem, ich użyteczność była znikoma. Entuzjazm poznania swoich charakterystyk wygasał wraz z kolejnym ważnym projektem, zaaferowaniem kampanią, wejściem na nowy rynek czy po prostu cotygodniowym raportem z rynków … Czyli, mówiąc krótko, pamiętaliśmy o tym, że jesteśmy inni i warto z tym pracować przez góra dwa tygodnie. Potem wracał wyścig i forsowanie swoich preferencji działania. A polityka „kto jest inny – robi źle” wracała do głównego repertuaru.
Pracownicy firm, którzy skorzystali ze szkoleń opartych na FRIS® mówią, że to, co wyróżnia tę metodę od innych, to jej praktyczność. FRIS® zostaje w zespole, bo tłumaczy różnice pomiędzy ludźmi w wyjątkowo prosty sposób. Diagnozując Style Myślenia i Działania w swoim teamie zyskasz wgląd w dynamikę relacji. A mówiąc najprostszym językiem, zrozumiesz jakie mogą być przyczyny tego, że jedni się lubią i znajdują wspólny język, a inni wyprowadzają nawzajem z równowagi.
Podstawowa prawda jakiej doświadczasz poznając FRIS® to, że problem nie jest w żadnym ze stylów myślenia. Problem jest pomiędzy stylami.
Kość niezgody leży często właśnie w tym, że pracownicy preferują różne perspektywy myślenia. Przykładowo – tempo w jakim przetwarzają dane. To, czy osoba dokonuje szybkiej selekcji danych i tym samym przechodzi jak najszybciej do akcji, czy potrzebuje dogłębnej analizy, zanim zdecyduje o kierunku swoich działań, może być istotną przeszkodą w efektywnej współpracy, a nawet w najprostszym porozumieniu. Jak się okazuje, osoby z dwóch krańców tej skali oceniają siebie na wzajem jako niekompetentne…
Jakich zatem zmian w komunikacji i współpracy możesz oczekiwać wprowadzając swój zespół w świat metodologii FRIS®?
1. Mniej oceniania, więcej zrozumienia
Poznając Style Myślenia, twój zespół zrozumie, dlaczego różnice w stylach utrudniają komunikację. Dowie się też, że nie ma poznawczego esperanto, którym można pójść na skróty, a mosty komunikacji buduje się na gruncie wiedzy o różnicach w Stylach Myślenia. Jest też bardziej niż prawdopodobne, że zwaśniona para kolegów zrozumie, dlaczego jeden sięgał po strzelbę za każdym razem, gdy drugi wyrzucał w górę serię nowych pomysłów.
2. Akceptacja i współpraca
Style poznawcze to cechy względnie trwałe, a zatem bardzo oporne na skrajne zmiany. Przyjemnie obdarzyć siebie akceptacją, ale koledze obok również się ona należy. Zespół zrozumie, że forsowanie swoich strategii działania na innych jest marnowaniem energii i procesem kompletnie bezowocnym. To, czego można oczekiwać od osób, które poznały style myślenia to akceptacja innych i świadoma elastyczność. To może spowodować, że przestaniesz wystawiać głowę ponad biurkiem kolegi, by zarzucić go swoimi pytaniami i pomimo 15 centymetrów, które was dzielą wyślesz mu maila i spokojnie poczekasz na odpowiedź. A któregoś dnia, być może ci się odwdzięczy i jeśli tylko będzie mógł udzielić wyczerpującej odpowiedzi, da ci ją słownie i od razu. FRIS® odkleja dużo wartościujących etykiet typu: „za wolny”, „za szybki”, „chaotyczny”, „nadwrażliwy” itp. Zespół może zobaczyć, jak wiele konfliktów wynika z różnic w sposobie podejścia do problemu czy strategii jaką osoby przyjmują podejmując decyzje, a nie z treści ich pracy.
3. Idealna kompozycja
Wraz z wiedzą o preferencjach poznawczych pojawia się również świadomość potencjału i mocnych stron. Zespół zrozumie, kto najlepiej się sprawdza w jakich obszarach i w jakich konfiguracjach łączyć siły. Proces FRIS® pomaga zrozumieć każdemu członkowi teamu, co stanowi jego najcenniejszy wkład w pracę zespołu i co jego Styl Myślenia i Działania może wnieść w pracę innych. FRIS® powoduje, że zespół zaczyna doceniać potencjał poszczególnych osób i korzysta efektywnie z ich zasobów.
FRIS® to dobre rozwiązanie, jeśli szukasz praktycznego narzędzia, które pomoże w dobrej, sensownej komunikacji i zbuduje kulturę indywidualności i zrozumienia w zespołach.
Jedna z uczestniczek warsztatów komunikacji na bazie metodologii FRIS®, które prowadziłam dla jednej z poznańskich firm podsumowała to tak:
Zrozumiałam, dlaczego w danych sytuacjach reaguję w określony sposób i w końcu dowiedziałam się, z jakiego powodu komunikacja z niektórymi ludźmi to przyjemność, a inni doprowadzają mnie do białej gorączki. Przekonałam się, że wystarczy zastosować się do kilku prostych wskazówek, by poprawić jakość dialogu, szybko i bezkolizyjnie dojść do porozumienia.