lip
23
Jeżeli chcesz być dobrym liderem, musisz być dobrym człowiekiem [wywiad]
O przywództwie, wartościach, byciu człowiekiem i jak w to wpasowuje się wiedza o Stylach Myślenia — wywiad z Michałem Pronobisem, doktorem nauk ekonomicznych, Kierownikiem Studiów MBA Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku. Rozmowę prowadzi Małgorzata J. Podolecka.
Małgorzata J. Podolecka: Nie ukrywam, że jako ktoś, kto ma za sobą kilkunastoletnie doświadczenie pracy w dużych organizacjach, a teraz pracujący głównie w obszarze umiejętności miękkich, jestem bardzo zaintrygowana Waszym nowym programem MBA. Skąd pomysł na studia MBA Leadership i na program w dużej mierze skoncentrowany wokół wartości i umiejętności miękkich?
Michał Pronobis: Inspiracji jest kilka. Po pierwsze takie informacje zwrotne dostajemy od uczestników klasycznej wersji MBA, chcieliby więcej zajęć z tego zakresu. Po drugie obserwujemy ogólny trend uzupełniania programów edukacyjnych managerów o wiedzę i kompetencje miękkie. Po trzecie sami widzimy w tym ogromny sens. I to, co chyba najważniejsze, mamy genialnych partnerów tego przedsięwzięcia, którzy byli dla nas ogromną inspiracją. Mówię tu o Deloitte, amerykański Peregrine Leadership Institute i FRIS®. Z tego co wiemy, takiego programu w Polsce w tej chwili nie ma. Oferujemy w nim dużo więcej wiedzy i pracy nad kompetencjami miękkimi, a studia nie kończą się pracą dyplomową, tylko osobistym projektem, można powiedzieć czymś w rodzaju własnej transformacji. Ponadto studia kończą się uzyskaniem pełnowartościowego dyplomu MBA.
Pracując z biznesem na co dzień mam wrażenie, że wciąż jednak nie dowierzają, że praca oparta na wartościach osobistych, wzmacnianie autentyczności pracowników i rozwijanie w obszarze kompetencji miękkich rzeczywiście przełoży się na wyniki.
I dlatego stawiamy przede wszystkim na prowadzących zajęcia praktyków, zarówno Polaków jak i osoby z zagranicy, którzy swoją postawą, doświadczeniem i rezultatami mogą zaświadczyć, że takie podejście do zarządzania ma sens. Jednym z naszym partnerów jest Peregrine Leadership Institute i jego głównodowodzący dr. Olin O. Oedekoven. Miałem przyjemność odbyć warsztaty prowadzone przez niego w Stanach oraz w Polsce. To były najlepiej poprowadzone warsztaty z miękkich umiejętności, w jakich kiedykolwiek uczestniczyłem.
A co cię tak zachwyciło?
Szczególne zaznaczenie tego, że leadership powinien być oparty o wartości, że lider nie przestaje być liderem po wyjściu z pracy, że istotne jest to, jakim jest jest człowiekiem wobec wszystkich ludzi, jakich na swojej drodze spotyka, także poza biurem. Stawianie na wewnętrzną spójność. Te tematy były mi oczywiście wcześniej znane, ale Olin naprawdę świetnie to przedstawił. Gdy mówił o komunikacji zaznaczał, jak ważna jest godność człowieka, i że nawet w trudnych, kryzysowych sytuacjach jesteśmy zobowiązani do relacji opartych na wzajemnym szacunku.
To rzeczywiście wspaniały komunikat dla biznesu. Szczególnie jeśli nadawcą jest ktoś, kto jest żywym przykładem, że tak można pracować, że dobry lider to przede wszystkim dobry człowiek.
Olin rzeczywiście jest takim żywym przykładem. W Stanach miałem okazję nie tylko uczestniczyć w jego warsztatach, ale także spędzić z nim trochę czasu, a jeśli mam być precyzyjny to nie tylko z nim, ale także z jego rodziną, w domu jego brata, rodziców…. On w taki sposób funkcjonuje w biznesie, buduje szczere relacje. Warsztaty były genialne, ale jeszcze większe wrażenie zrobił na mnie jego sposób zarządzania obserwowany na żywo. Peregrine Leadership Institute to instytucja globalna, ale w siedzibie amerykańskiej pracuje 20 osób. Olin codziennie rano wita się z każdym ze swoich pracowników, zamienia kilka zdań na tematy różne, również prywatne, rodzinne. Na koniec dnia żegna się z każdym osobiście. Pracownikom nawet w trakcie urlopu zdarza się przyjść do pracy z rodziną na lunch…
Poważnie??
Tak. Zbudował naprawdę silne więzi. Można się tam poczuć jak w rodzinie. Ludzie tam, naprawdę stoją za nim murem, chcą z nim pracować.
Trochę teraz zaniemówiłam :) To może otwierać oczy, szczególnie u tych osób, które wciąż jeszcze wyznają zasadę „silnej ręki”. Można inaczej i to działa z powodzeniem dla wszystkich zaintersowanych stron i ma przełożenie na wyniki organizacji.
Po tym spotkaniu pozostało we mnie przemyślenie, że może warto tego spróbować na własnym podwórku :)
Odważyłeś się? :)
Próbuję ale czy z sukcesem pewnie trzeba by było zapytać mojego zespołu.
Z jakimi trudnościami mierzycie się najczęściej?
Zdarzają się komunikacyjne. Na przykład z jedną z osób, z którą mimo tego, że darzymy się sympatią, czasami nie możemy się skomunikować. Zdarza się, że komunikujemy bardzo proste rzeczy, bardzo zero-jedynkowe, konkretne, a druga strona tego nie rozumie, albo rozumie to zupełnie inaczej.
A kojarzysz jakie pytanie ludzie w takich sytuacjach stawiają?
Nie pamiętam jakie zadają pytania, ale całą sobą pokazują że nie rozumieją, że nie wiedzą po co.
O! Na to czekałam! Na pytanie: po co?
No właśnie, mam wrażenie, że tu wkraczamy w różnice w osobowości.
Albo konkretniej, w stylach poznawczych, które mogą też wpływać na nasze potrzeby w komunikacji. Powiedziałeś że dajesz proste jednoznaczne komunikaty a mimo to nie jesteś zrozumiany. Jedno z możliwych wyjaśnień jest takie, że osoba, do której mówisz ma potrzebę kontekstu, nadania znaczenia temu, co ma zrobić i zrozumienia sensu tego działania, stąd pytanie „po co”. Współpracowałam kiedyś z osobą, która podawała bardzo wyczyszczone komunikaty, na moje pytanie „po co” nie reagowała zbyt dobrze, a ja na brak odpowiedzi jeszcze gorzej. I to przepięknie pokazuje jak różne mamy potrzeby w komunikacji. Bo przecież odpowiedź na to pytanie „po co” istnieje, tylko dla jednego rozmówcy wprowadzanie w kontekst nie ma sensu, a dla kogoś innego przekaz bez kontekstu jest bez sensu :)
Tak, rzeczywiście, naprawdę zrozumieć jak postrzega rzeczywistość drugi człowiek i czego potrzebuje, żeby optymalnie funkcjonować to jest zadanie jakiego chcemy się podjąć w tym wydaniu MBA. I tu wkraczamy w temat FRIS® i jego roli w tym programie.
To prawda, FRIS® świetnie wyjaśnia na przykład te punkty iskrzenia pomiędzy różnymi stylami myślenia, ale nie tylko opisując ich naturę, ale przede wszystkim podając przyczyny. Dzięki temu jesteśmy w stanie ustalić takie zasady współpracy, z których wszyscy są zadowoleni. Jak to się stało, że postanowiliście wprowadzić FRIS® do programu tych studiów?
Szukaliśmy odpowiedniego narzędzia, które pomoże słuchaczom zarówno w rozwoju osobistym, jak i budowaniu relacji w biznesie. Do FRIS® przekonała nas certyfikowana trenerka Daria Lewandowska, która jest teraz odpowiedzialna za tę część programu. Bardzo szybko stwierdziliśmy, że jest to narzędzie, które nie tylko spełnia nasze oczekiwania, ale także może się pochwalić wysoką wiarygodnością psychometryczną. Liczymy na to, że praca z FRIS® będzie znaczącym czynnikiem wspierającym transformację wewnętrzną naszych słuchaczy.
Co chciałbyś, żeby uczestnicy zrozumieli dzięki FRIS®?
Chyba najbardziej to, że wcale nie rozmawiamy w tym samym języku, choć z pozoru tak się wydaje :)
I dlatego serię na blogu FRIS® opisującą style myślenia nazwałam „Ludzie z czterech planet”, bo czasami rzeczywiście mamy takie wrażenie :) Chcieć zrozumieć drugiego człowieka to jest świadoma decyzja, która wymaga zaangażowania i wyjścia z pozycji „wszyscy się mylą (ale nie ja)”
Zgadza się, każdy z nas tego doświadcza, nie tylko w pracy, również w życiu prywatnym, w rodzinach. Warto zrozumieć potrzeby i tworzyć takie zasady współpracy, w których każdy czuje się zrozumiany.
Trenerzy FRIS® często mówią, że w jakiejkolwiek misji nie wspierają się tym narzędziem, to i tak „skutkiem ubocznym” jest więcej akceptacji i zrozumienia w zespołach.
Na to właśnie liczymy, że zaszczepimy w słuchaczach tę świadomość różnic osobowościowych.
Z czym jeszcze chciałbyś, żeby słuchacze wyszli z tych studiów?
Z przekonaniem, że nie trzeba łamać karków, żeby wygrywać. Można i warto zachowywać się fair. Czasami warto stracić punkt ale zyskać szacunek ludzi. Pamiętam taki przykład meczu tenisa. Zawodnik serwujący dwa razy strzelił na out, przez to traci się punkt. Ku zdziwieniu zarówno sędziego jak i widzów, odbierający piłkę powiedział, że wcale nie było out-u i punkt jest dla przeciwnika. Sam stracił punkt, ale wszyscy to pamiętali.
A poza tym, że można być dobrym dla ludzi cały czas. Wymagającym trzeba być przede wszystkim wobec siebie. Ludzie idą za dobrym przykładem. Tutaj mamy naprawdę świetnych ludzi na pokładzie, nie tylko z Polski ale też z zagranicy, mają bardzo ciekawą perspektywę, która może otwierać oczy.
Bardzo mi się podobało to, co powiedziałeś wcześniej, że liczysz na taką osobistą transformację słuchaczy. Wyobrażam sobie, że osoby, które zdecydują się na MBA Leadership doświadczą też pracy wewnętrznej, osobistej i potencjalnie mają szansę wyjść z tych studiów być może innymi ludźmi. Byłoby wspaniale, gdyby to była taka zmiana, którą zauważą ich zespoły.
Tak, na to liczymy. Pamiętajmy, że to czy firma odnosi sukcesy i założone wyniki zależy w dużej mierze od tego w jakiej formie są pracownicy. Mam nadzieję, że program tych studiów zostanie właściwie odczytany przez rynek. Do tej pory informacje zwrotne są bardzo dobre. Mamy mocnych partnerów, Deloitte, Peregrine Leadership Institute i FRIS® to świetny tercet, postawiliśmy zdecydowanie na praktyczną stronę nauczania.
Projekt naprawdę robi wrażenie. Szczególnie pokazywanie roli kompetencji miękkich i przywództwa opartego na wartościach na żywych przykładach. Jako osoba aktywnie korzystająca z FRIS®, trzymam kciuki za powodzenie!
Dziękujemy!
Studia MBA Leadership z FRISem »