Entuzjaści kreatywności, tacy jak Edward de Bono, przekonują nas, że burza mózgów to skuteczna metoda rozwiązywania problemów i poszukiwania nowych pomysłów. Pod warunkiem, że przeprowadzimy ją we właściwy sposób :)

Efektywna burza mózgów

Poprawnie przeprowadzona burza mózgów powinna mieć dwie odrębne fazy:

1. Fazę dywergencji, podczas której dążymy do uruchomienia nieskrepowanej fali nowych pomysłów, rozwiązań i skojarzeń, niczego nie negując i nie krytykując. Zgodnie z Modelem FRIS najlepiej czują się w niej osoby o wysokim potencjale kreatywnym – z silną perspektywą idei. Z kolei osoby z silną perspektywą relacji chętnie dzielą się pomysłami i dbają o dobrą atmosferę podczas całego procesu.

2. Fazę konwergencji, która polega ustaleniu kryteriów oceny nowych pomysłów, ich analizie i wyborze najbardziej obiecujących. Selekcję pomysłów wspomaga perspektywa faktów, a wielokryterialna analiza jest najskuteczniej przeprowadzana przez z osoby silną perspektywą struktur.

Kreatywny półmrok?

Niezależne a zarazem efektywne działanie w ramach fazy dywergencji i konwergencji bywa dość trudne (czytaj: Czy można być jednocześnie kreatywnym i analitycznym?), ale badaczki Anna Steidle z Uniwersytetu Stuttgarckiego i Lioba Werth z University of Hohenheim po serii eksperymentów znalazły na to prosty sposób. Fazę kreatywną można skutecznie wspomóc gasząc światło! Okazało się, że półmrok uwalnia kreatywność i otwiera umysł. Natomiast jasne światło pomaga krytycznie oceniać pomysły i znajdować te najbardziej trafne.

A zatem…. Pstryk! :)